W rodzinie Kossaków wszyscy byli albo malarzami, albo pisarzami – wspominała Simonne Kossak, nota bene profesor biologii. Jako jedna z nielicznych nie kontynuowała tradycji rodu Kossaków, czego nie można powiedzieć o Zofii Kossak, primo voto Szczuckiej, secundo voto Szatkowskiej.
Bohaterka dzisiejszej opowieści była – a jakże – pisarką.
Urodzona w 1989 r. przeżyła 79 lat, obie wojny światowe i wydała drukiem blisko 50 publikacji; powieści, opowiadań, esejów i pism. „Pożoga” i „Krzyżowcy” autorstwa Zofii Kossak weszły do kanonu polskiej literatury, zaś ona sama chętnie podejmowała w swojej twórczości tematy chrześcijańskie i nawiązywała do zamierzchłej historii. Nie stroniła również od wątków osobistych, zapisanych na kanwie własnych przeżyć. Zanim jednak stała się znaną pisarką…
…przyszła na świat w Kośminie na Puławach, w rodzinie Tadeusza Kossaka (był bliźniaczym bratem cenionego malarza Wojciecha Kossaka) i Anny Kisielnickiej-Kossakowej. W rodzinie liczne były konotacje artystyczne, by wspomnieć, chociażby siostrę stryjeczną matki – Magdalenę Samozwaniec czy poetkę Marię Pawlikowską-Jasnorzewską. Malarz Juliusz Kossak był z kolei dziadkiem pisarki.
Dzieciństwo i młodość upłynęły przyszłej autorce poczytnych powieści na Lubelszczyźnie oraz na Wołyniu, gdzie najpierw pobierała nauki w domu, a później w miejscowej szkole.
Kontynuując tradycję rodzinną, podjęła studia malarskie w Szkole Sztuk Pięknych w Warszawie, a następnie studiowała rysunek w Genewie.
Od władania pędzlem wolała jednak władanie piórem. Jeszcze przed debiutem literackim, w 1915 r. poślubiła Stefana Szczuckiego. Młodzi zamieszkali na Wołyniu, gdzie urodzili się ich synowie – Juliusz i Tadeusz. Spokojne życie nie było jednak pisane rodzinie Kossak-Szczuckiej, bo już niebawem stała się świadkiem krwawych wystąpień chłopskich i najazdu bolszewików, zwanych rzezią wołyńską.
Z tamtego dramatycznego okresu w życiu młodej matki pochodzą wspomnienia zatytułowane „Pożoga”. Wydała je drukiem w 1922 r. W ten sposób odbył się literacki debiut Zofii, przyszłej cenionej pisarki.
Powieść spodobała się czytelnikom, a dzięki staraniom popularnego pisarza – Josepha Conrada, została przetłumaczona na kilka języków obcych, między innymi na angielski, japoński i węgierski.
Niestety, odnosząca pierwsze sukcesy literackie Zofia nie cieszyła się długo rodzinnym szczęściem. Na początku lat dwudziestych zmarł jej mąż Stefan Szczucki, a później pochowała pierworodnego syna Juliusza.
Powtórne małżeństwo z literatem, majorem WP – Zygmuntem Szatkowskim przetrwało natomiast ponad cztery dekady, aż do śmierci pisarki w 1968 roku.
Jednak to tragiczne doświadczenia, tak osobiste, jak i związane z polską narodową historią, odcisnęły największe piętno na twórczości literackiej Zofii Kossak.
Najpierw było to odkrywanie historii, której nie mogła być świadkiem. Sięgnęła mianowicie do czasów głębokiego średniowiecza i pierwszych wypraw krzyżowych w powieściach: „Krzyżowcy”, „Król trędowaty” i „Bez oręża”. W pierwszej – monumentalnej powieści opisuje pierwszą wyprawę krzyżową widzianą oczami śląskich rycerzy. „Król trędowaty” – to z kolei opowieść o konflikcie świata chrześcijan i religii islamu, natomiast trzecia książka z tej serii – „Bez oręża” – poświęcona jest tragicznej krucjacie dziecięcej w XIII wieku oraz dedykowana postaci świętego Franciszka z Asyżu.
Perspektywa historyczna w twórczości Kossak-Szczuckiej to przede wszystkim nawiązanie do wartości katolickich. Jako członkini świeckiego Trzeciego Zakonu św. Dominika od Pokuty (przybrała tam imię Akwinata), dobrze znała chrześcijańską historię. Święci również zajmowali ważne miejsca w twórczości pisarki, by wspomnieć choćby tytuły: „Błogosławiony Jan Sarkander ze Skoczowa” (1922), „Beatyfikacja Skargi” (1937, esej) czy „Przymierze” – o losach biblijnego patriarchy Abrahama (1951).
Zofia Kossak-Szczucka miała też nietypowe zainteresowania – brała udział w dwóch europejskich zlotach skautingu, a swoje obserwacje zapisała w książce „Laska Jakubowa” (1938). Autorka nie zapominała też o swoich własnych pociechach, wydając w 1928 r. „Kłopoty Kacperka góreckiego skrzata”, które napisała dla swoich dwóch starszych synów.
II wojna światowa wycisnęła wyraźne piętno tak na życiu osobistym jak i na twórczości Kossak-Szczuckiej. W 1939 r. autorka przyjechała do Warszawy i zaangażowała się w działalność pomocową. Współpracowała przede wszystkim z organizacjami katolickimi, wydając dokument o charakterze ulotki-plakatu, zatytułowany „Protest”. Ponad 5 tys. ulotek zredagowanych przez Kossak-Szczucką było wyrazem protestu środowisk katolickich wobec zagłady Żydów. Opisywała w nich ciężkie położenie ludności żydowskiej w okupowanym getcie i potępiała milcząca postawę świata wobec zagłady ludności żydowskiej.
„Świat patrzy na tę zbrodnię, straszliwszą niż wszystko, co widziały dzieje – i milczy” – pisała, przestrzegając ludzkość przed obojętnością wobec tragicznej, żydowskiej historii.
Nie pozostając gołosłowną, założyła Radę Pomocy Żydom „Żegota”, osobiście pomagając ludności żydowskiej. Dostarczała im fałszywe dokumenty oraz pieniądze. Wpadła przypadkowo, w 1943 roku. Karą był obóz w Auschwitz, a później wywiezienie na Pawiak.
Kossak-Szczucką skazano na śmierć. Szczęśliwie uratowana, dzięki staraniom polskiego podziemia, uniknęła tej najstraszliwszej kary.
Wojna odcisnęła jednak straszliwe piętno nie tylko na psychice, ale i na twórczości pisarki. Jej książka „Z otchłani” jest zapisem tych właśnie tragicznych, więziennych przeżyć.
Po wojnie pisarka wyjechała wraz z mężem do Anglii, gdzie pozostała przez kolejnych 12 lat. Nie była tam dobrze przyjęta – oskarżano ją o kolaborację z komunistycznym reżimem, ale jej książki zyskiwały na Zachodzie coraz większą popularność. W Polsce, w okresie stalinizmu, były zakazane. Po śmierci Stalina wróciły jednak do łask, ciesząc się dużą poczytnością.
Sama zaś autorka po 12-letniej emigracji wróciła do kraju, najpierw do Warszawy, a później w góry, w okolice Brennej przy granicy z dawną Czechosłowacją.
Nie została zapomniana. Jej książki weszły do kanonu polskiej literatury, zaś pisarka pośmiertnie została odznaczona medalem Sprawiedliwych wśród Narodów Świata (1982) i Orderem Orła Białego (2018).
Artykuł: Jolanta Tokarczyk – dziennikarka filmowa, związana z prasą branżową (m.in. magazynem „Film&Tv Kamera”) i lifestylową. Prowadzi portal Filmowe Centrum Festiwalowe. Pasjami ogląda polskie filmy i uczestniczy w festiwalach. Od lat nieustannie zachwycona sylwetką aktorską Zbigniewa Cybulskiego.
POCZYTAJ O RODZINIE KOSSAKÓW!
Spodobał Ci się nasz tekst o Zofii Kossak-Szczuckiej? Zobacz nasze inne artykuły, również po angielsku i ukraińsku!
Przeczytaj również: Różnice nie do przeskoczenia wg Caroline Perez – ,,Niewidzialne kobiety”
Przeczytaj również: Kino kobiece – kobiety dla kobiet i o kobietach
Przeczytaj również: Marzena Sowa: polskie realia lat 80. z perspektywy dziewczynki
Przeczytaj również: “Ulica” – relacja ze święta sztuki ulicznej w Krakowie
Przeczytaj również: Albert Camus – życie i twórczość
Znajdź ciekawe wydarzenia w naszej