Harda Horda to grupa literacka, która zdecydowanie wyróżnia się na fantastycznym, i nie tylko, poletku literackim. To grupa dwunastu autorek, które połączyły siły i wspólnymi siłami udowadniają, że panie też są w stanie stworzyć ciekawe i wciągające historie, które wzruszają, bawią i zaskakują czytelnika.
Zanim przejdę do zbioru opowiadań, napiszę kilka słów o genezie owej grupy literackiej. Dziewczyny poznały się na Facebooku, by wspólnie na forum rozmawiać o sprawach twórczych, choć nie tylko. Pewnego dnia wpadły na pomysł założenia grupy literackiej, co okazało się strzałem w dziesiątkę. Na łamach portalu Lubimy Czytać opublikowane zostały felietony napisane przez Hardą Hordę, dzięki czemu można było bliżej zapoznać się z sylwetkami pisarek. W grupie są zarówno doświadczone autorki, jak i te, które dopiero stawiają pierwsze kroki jako pisarki. Łączy je wspólna pasja oraz zaangażowanie, a także ciekawe spojrzenie na świat.
Atak literożerczej Hordy
Dwanaście autorek to dwanaście odmiennych historii o różnym charakterze, także trudno jest je ze sobą porównywać. Jak to w zbiorach opowiadań bywa, jedne są lepsze, inne gorsze. Opowiadaniem, które w pewien sposób podbiło moje serce było Tylko nie w głowę Ewy Białołęckiej. Nie przepadam za tematyką zombie, ale w jakiś sposób ta historia mnie urzekła. Zupełnie nie wiedziałabym jak się zachować, gdybym przespała apokalipsę zombie i nie wiem czy przetrwałabym ten czas tak jak główna bohaterka, ale zakładam, że byłoby to całkiem podobne. Ciekawym opowiadaniem była Dróżniczka Aleksandry Janusz, która w niepozornych zwyczajnych rytuałach starego człowieka niemogącego pogodzić się z przemijaniem, zbudowała ciekawy fundament wizji wygrzebującego się z kryzysu technologiczno-ekologicznego świata. Urzekła mnie także Zielona zemsta Anety Jadowskiej. Jest to opowiadanie będące częścią sagi o Koźlaczkach, o których więcej można przeczytać w książce Cud miód malina, zaś samo opowiadanie jest błyskotliwe i wciągające.
To, co mnie zaskoczyło, to ilość opowiadań zahaczających o grozę. Ciarki na plecach wywołuje Jawor Marty Kisiel, niepokojące i klimatyczne jest również Po drugie Aleksandry Zielińskiej. Z góry nie patrzą Anny Hrycyszyn co prawda nie przeraża, jednak pozostawia z dziwnym uczuciem który trudno jest opisać. Bezduch Martyny Raduchowskiej opowiadający o nekromancie jest spin-offem do serii o szamance od umarlaków, co mnie zaskoczyło, gdyż opowiadanie ociera się o horror, zaś Szamanka… wydaje się być ciekawym urban fantasy. Może jednak stanowić gratkę dla fanów serii. Innym opowiadaniem o nekromancie, w zdecydowanie innym klimacie jest Dokąd odeszły cienie Magdaleny Kubasiewicz. Historia jest intrygująca i aż prosi się o rozwinięcie w jakimś zbiorku opowiadań – szkoda, że autorka się na to nie zdecydowała. Było też kilka opowiadań, które mnie zawiodły – między innymi Lot wieloryba Mileny Wójtowicz (czytałam inne książki tej autorki i były świetne, ale to opowiadanie było poniżej jej zdolności) czy Ognisty warkocz Anny Nieznaj. O Szanowny panie M. i Jest nad zatoką dąb zielony mogę powiedzieć, że dobrze się czytały, ale jakoś mocno mi nie zapadły w pamięć.
Harda Horda – czy warto?
Zbiór opowiadań jako całość jest świetną inicjatywą – potrzebujemy więcej grup literackich, by jak za dawnych czasów pisali manifesty i produkowali się literacko. Potrzebujemy więcej literatury pisanej przez kobiety – fantastki, bo nie samą Mają Lidią Kossakowską polska fantastyka stoi. Opowiadania mają w sobie coś intrygującego i umiejętnie są realizowane. To, czego nie można odmówić autorkom Hardej Hordy to zdecydowanie talentu do zamykania w krótkiej formie klimatycznych opowieści, często niesamowitych, które dobrze czyta się w półmroku, najlepiej w towarzystwie kota (lub psa) i z kubkiem ciepłej herbaty czy kakao. To podróż w przestrzenie które mogą przerażać bądź onieśmielać, ale zdecydowanie warto dać się porwać Hordzie i razem z nią wyruszyć w inne światy.
Harda Horda – Opowiadania:
- Marta Kisiel Jawor
- Aleksandra Janusz Dróżniczka
- Ewa Białołęcka Tylko nie w głowę
- Magdalena Kubasiewicz Dokąd odeszły cienie
- Aleksandra Zielińska Po drugie
- Aneta Hrycyszyn Z góry nie patrzą
- Aneta Jadowska Zielona zemsta
- Anna Kańtoch Szanowny panie M.
- Martyna Raduchowska Bezduch
- Milena Wójtowicz Lot wieloryba
- Agnieszka Hałas Jest nad zatoką dąb zielony
- Anna Nieznaj Ognisty warkocz
Lubisz czytać o książkach? Zobacz też nasze inne artykuły:
Przeczytaj również: TOP 10 polskich pisarek, które musisz znać!
Przeczytaj również: Szeptucha – na czym polega fenomen cyklu „Kwiat paproci”?
Przeczytaj również: Maja Lidia Kossakowska – królowa polskiej fantastyki
Przeczytaj również: Imagine Dragons po raz trzeci w Polsce! – relacja z Open’er!
Znajdź ciekawe wydarzenia w naszej