Trzynasty tom serii nie musi oznaczać pechowej passy. Wręcz przeciwnie – to dowód, że seria żyje i ma się dobrze. Przez prawie pół wieku Garfield bawi młodszych i starszych czytelników. Dzięki wydawnictwu Egmont polscy wielbiciele komiksów z grubym sarkastycznym kotem mogą cieszyć się świetnymi zbiorczymi wydaniami zebranymi pod hasłem „Tłusty koci trójpak”. To porcja humoru i rozrywki na niezmiennie wysokim poziomie.
Garfield – z czym to się je?
Garfield to postać znana i lubiana na całym świecie. Można go znaleźć na koszulkach, kubkach czy innych gadżetach. W latach 90. w telewizji emitowano kreskówkę z Garfieldem pt. „Garfield i przyjaciele”. Rudy kot doczekał się własnych filmów live action, a także rebootu kreskówki. W Rabkolandzie w Rabce-Zdroju można także znaleźć atrakcje inspirowane Garfieldem.
Wróćmy jednak do korzeni komiksowych kociego wielbiciela lazanii. Zanim jednak Garfield stał się kultową postacią, był bohaterem pasków komiksowych rysowanych przez Jima Daviesa w gazetach – w Polsce komiksy te były wydawane w „Gazecie Wyborczej”. W 2018 roku Egmont zdecydował się wydać najpopularniejsze komiksy z Garfieldem w formie „Tłustych kocich trójpaków” w serii Klub Świata Komiksu. Przekładem komiksów zajął się wybitny tłumacz Piotr W. Cholewa, którego kunszt translatorski polscy czytelnicy mogli poznać m.in. dzięki polskim wydaniom serii „Świat Dysku” Terry’ego Pratchetta.
Smakowita porcja komiksu
Co zatem znajdziemy w trzynastym tomie „Tłustego kociego trójpaka”? Są tam trzy zbiory komiksów: „Garfield robi masę”, „Garfield gotuje” i „Garfield z wróblem w garści”. Paski są w większości trzypanelowe, zdarzają się jednak dłuższe historyjki. Oprawa graficzna komiksu robi duże wrażenie. Charakterystyczna kreska Jima Daviesa i nietuzinkowy humor, który jest zrozumiały dla dzieci i dorosłych sprawia że komiks czyta się szybko i płynnie. Garfield ma niezwykle trafne przemyślenia na temat otaczającego go świata i w niezwykle ironiczny sposób punktuje absurdy rzeczywistości. Dzięki tej formule, komiksy z grubym rudym kotem nie nudzą się i nieustannie zachwycają czytelników.
Garfield tom 13 – czy warto?
Mimo że jest to trzynasty tom przygód Garfielda, nic nie stoi na przeszkodzie, aby od tego tomu zacząć przygodę z komiksami z tym bohaterem. Historyjki nie mają ciągłości fabularnej, dlatego nie mamy poczucia, że zaczynamy czytać od środka. Wielkoformatowe wydanie z twardą oprawą zachwyci nie tylko kolekcjonerów ale także osoby podchodzące do komiksów w sposób pragmatyczny – taka oprawa zdecydowanie łatwiej znosi próbę czasu oraz jest bardziej odporna na użytkowanie. Zdecydowanie mogę polecić „Tłusty koci trójpak” każdemu, kto przy doborze lektury stawia przede wszystkim na rozrywkę oraz humor.
Garfield: Tłusty koci trójpak T. 13
- Cykl: Garfield
- Scenarzysta i ilustrator: Jim Davis
- Przekład z j. angielskiego: Piotr W. Cholewa
- Typ oprawy: twarda
- Data polskiego wydania: 2022
Serdecznie dziękuję wydawnictwu Egmont za egzemplarz recenzencki.
Recenzja i zdjęcia: Magdalena Gosk – Absolwentka filologii polskiej, copywriter, a także początkujący redaktor. Interesuje się mitologią, a także filmami animowanymi. W wolnych chwilach zajmuje się art journalingiem i odkrywa kulturę Dalekiego Wschodu. Słucha wielu gatunków muzycznych – jest otwarta na muzykę z różnych krajów świata oraz epok.
Spodobała Ci się nasza recenzja komiksu Garfield: tłusty koci trójpak T. 13? Zobacz nasze inne artykuły, również po angielsku i ukraińsku!
Przeczytaj również: Szarlota Pawel i jej wkład w rozwój polskiego komiksu
Przeczytaj również: Marzena Sowa: polskie realia lat 80. z perspektywy dziewczynki
Przeczytaj również: Marek Hłasko – pierwszy krok w chmurach
Przeczytaj również: Katarzyna Puzyńska „Chąśba” – kryminalna słowiańska historia
Przeczytaj również: Demonomachia – recenzja książki Marka Krajewskiego
Znajdź ciekawe wydarzenia w naszej