Array
(
    [0] => https://proanima.pl/wp-content/uploads/2022/12/cialo-i-dusza-okladka.jpg
    [1] => 451
    [2] => 600
    [3] => 
)
        

Ciało i dusza wspinacza to wyjątkowa publikacja, która opisuje drogę Adama Ondry na szczyty ścian wspinaczkowych i rankingów sportowych oraz ogromną pasję, która od lat prowadzi go na podium. Lektura tej książki jest jak wejście do unikalnego świata, dostępnego tylko dla osób zajmujących się wspinaczką wysokogórską.

O Adamie Ondrze

Adam Ondra – czeski wspinacz sportowy wyspecjalizowany w boulderingu, prowadzeniu oraz we wspinacze łącznej i klasycznej. Jest multimedalistą – czterokrotnym mistrzem świata we wspinaczce sportowej; trzykrotnie w prowadzeniu oraz w bulderingu, mistrzem Europy w prowadzeniu z 2019 (łącznie 17 medali w tym 5 złotych, 10 srebrnych oraz 2 brązowe). Jako pierwszy poprowadził drogę wspinaczkową wycenianą na 9c – Silence (Flatanger, Norwegia), jest też autorem trzech pierwszych przejść – jednych z najtrudniejszych dróg sportowych na świecie: La dura dura (9b+), The Change (9b+), oraz Vasil Vasil (9b+).

O czym jest książka Ciało i dusza wspinacza?

Książka jest brawurowym opisem drogi Adamy Ondry, światowej sławy czeskiego wspinacza sportowego-na szczyty ścian wspinaczkowych i rankingów sportowych. Lektura Ciała i duszy wspinacza jest jak wejście do unikalnego świata osób zajmujących się wspinaczką wysokogórską. Adam Ondra to nie tylko świetny wspinacz skalny, ale też jeden z najlepszych zawodników sportowych na świecie. Nawet dla osób, które wspinaniem się nie parają, może to być lektura ciekawa. Nie uważam natomiast, że można dzięki tej książce poznać wspinanie z każdej możliwej strony (tak, jak to pojawiało się w opiniach o książce). To jest opowieść Ondry o jego drodze do tego miejsca, które zajmuje współcześnie w świecie wspinaczkowym. Ale nie jest to podręcznik techniczny, ani zestaw ćwiczeń wspinaczkowych. Te lekcje Ondra odrobił poza książką, w której po prostu opowiedział o swoich treningach, o łączeniu tychże z nauką, o swoich startach w zawodach, o swoim życiu wspinacza. Zatem jest to książka dla tych, którzy chcą poczytać o sportowym aspekcie życia Ondry. Podkreślić należy, że Ondra jest wspinaczem, który głównie startuje w zawodach. Ondra lubi wspinać się w skałach. Robi to często. Z tego powodu, w książce znajdziemy dużo atrakcyjnych krajobrazowo zdjęć. Całość jest naprawdę bardzo bogata w dokumentację fotograficzną. Zdjęcia są ciekawe i obejmują całościowy przekrój czasowy Ondry jako wspinacza. Zatem od dziecka, po dzień bieżący. Spośród nich wyróżniają się i przyciągają uwagę grafiki. Zabawne, troszkę prześmiewcze.

Ciało i dusza wspinacza
W książce znajdziemy znakomite ilustracje ze wspinaczek

Bohater książki

Adam Ondra urodził się w Czechach w 1993 r. i niemal od samego początku wiadomo było, że wspinanie to naturalny talent chłopca. W wieku 3 lat zaczął się on ujawniać coraz intensywniej i tak już pozostało. Tym bardziej, że rodzice Adama sami zajmowali się wspinaczką i potrafili doskonale poprowadzić chłopca w jego niezwykłej pasji. Profesjonalnie zaczął się wspinać w wieku 6 lat. Ośmioletni Adam Ondra wykonał swój pierwszy w życiu „onsight” czyli zrealizował jeden ze stylów wspinaczkowych, polegający na tym, że uczestnik przechodzi daną drogę bez jej wcześniejszego rozpoznania, na bieżąco pokonując napotykane przeszkody. Zabronione jest w tej konkurencji oglądanie się na innych uczestników oraz korzystanie z ich rad. Młody sportowiec, zmotywowany sukcesem, wziął udział także w „redpoincie”, który wprawdzie zezwala na wcześniejsze zapoznanie się z drogą, jednak należy ją przejść w całości bez odpadnięć i odpoczynków. Jako szesnastolatek zdobył swój pierwszy, złoty medal w Wspinaczkowym Pucharze Świata oraz srebrny w Mistrzostwach Świata w Wspinaczce już w kategorii dorosłych. Adam Ondra w wieku 19 lat dokonał niemożliwego. Jako pierwszy z dotychczasowych uczestników poprowadził przez hiszpańską ścieżkę La Dura Dura, pokonując tym samym reprezentanta Ameryki, Chrisa Sharma.

Przejście „Dawn Wall”

W 2016 roku wspinaczkowy świat zelektryzowała wiadomość, że Czech Adam Ondra wspiął się w niesamowitym stylu na uznawaną za najtrudniejszą na świecie w swojej klasie drogę Dawn Wall w parku narodowym Yosemite. Zrobił to, mając już na koncie całą masę sukcesów i dziesiątki medali. Wydarzenie to już na stałe zapisuje się na kartach historii, ponieważ 23-latek, pokonał tę trasę w zaledwie 8 dni. To właśnie wtedy udowodnił wszystkim, ile jest wart jako sportowiec. Opisana na kilkudziesięciu stronach przygoda przybliżona jest w najdrobniejszych detalach, dzięki czemu przypomina klimatem wyprawy himalaistów na ośmiotysięczniki. Akcja trzyma w napięciu, bo choć czytelnik doskonale wie, jaki będzie finał, kibicuje Czechowi w zdobywaniu kolejnych wyciągów. Psująca się pogoda, konieczność przeczekania niesprzyjających okoliczności w portaledge (namiot zawieszony na ścianie), specyficzna dieta, a nawet trening na skrawku półki skalnej – to coś, co doskonale znamy z wielu lektur o wyprawach w góry wysokie. Właśnie z tego powodu fragmenty o zdobywaniu El Capitan czyta się z wypiekami na twarzy, przenosząc się wyobraźnią na ścianę i przeżywając wraz z autorem wszystkie niepowodzenia i sukcesy.

Inne osiągnięcie Adama

Nie inaczej jest z innym osiągnięciem Ondry, którym zasłynął, a więc wytyczeniem drogi wycenianej na 9c – „Silence” znajdującej się w jaskini w mieście Flatanger w Norwegii. To obecnie najtrudniejsza droga wspinaczkowa na świecie i sam Czech twierdzi, że doszedł tutaj do granicy swojej fizycznej wytrzymałości. W jej przejściu nie było może tak wielkiej dramaturgii, jak przy przejściu „Dawn Wall”, ale niezwykle ciekawe były triki, które Adam musiał zastosować, by osiągnąć sukces. Wrażenie robił zwłaszcza odpoczynek w jednym miejscu w stylu nietoperza – wspinacz musiał zaklinować nogę między stopą a kolanem i w ten sposób nabrać sił do przejścia dalszej części drogi. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że Ondra wisiał głową w dół przez około dwie minuty – do takiej perfekcji dzięki współpracy z fizjoterapeutą udało mu się doprowadzić swoje mięśnie łydki (to na nich przez cały czas spoczywał ciężar ciała). Początkowo Czech wytrzymywał zaledwie kilkanaście sekund, dochodząc do wyniku dwuminutowego, który pozwolił mu w pełni naładować akumulatory na kolejną część drogi i przyczynił się do osiągnięcia pełnego sukcesu.

Ciało i dusza wspinacza
Książkę mogą czytać nawet laicy nieobeznani ze słownictwem wspinaczkowym

Sukcesy i porażki wspinacza

Poza opisem dzieciństwa Ondry i jego największych sukcesów Czytelnicy mogą dowiedzieć się, dlaczego główny bohater sądzi, że porażka w pierwszych mistrzostwach świata była dla niego zbawienna. Dowie się także o tym, co decydowało o nielicznych porażkach Ondry i częstszych sukcesach. Oprócz tego w Ciało i dusza wspinacza otrzymujemy całą porcję wiedzy na temat wspinaczki sportowej (jest nawet specjalny słownik na końcu z wyjaśnieniami kluczowych pojęć oraz obrazkami poszczególnych chwytów), dzięki czemu staje się ona lekturą przystępną nawet dla laików. Całość zwieńczona jest bardziej ogólnymi rozdziałami na temat życia wspinacza, jego popularności czy miłości, którą znalazł, a jakże, podczas treningów. To wszystko sprawia, że otrzymujemy ciekawą opowieść o drodze sportowca na szczyty, która jednak pozbawiona jest dramatycznych zwrotów akcji, mocnych historii, skandali czy cierpkich słów pod adresem rywali. To raczej grzeczna biografia, bez kontrowersji, która zainteresuje przede wszystkim osoby pasjonujące się wspinaczką sportową. Ondra ma na swoim koncie wiele spektakularnych osiągnięć wspinaczkowych. Mówimy tu o wspinaczu z czołówki światowej. Nie powinno nas zatem dziwić to, że przebrzmiewa pomiędzy wierszami duże poczucie własnego ego Ondry. Ale absolutnie nie przyćmiewa to innych aspektów tej historii.

Adam Ondra, Ciało i dusza wspinacza

Książka nie próbuje za wszelką cenę przekonać do siebie tych, którzy czytają biografie sportowe jako opowieść o człowieku z jego pasją jako zaledwie efektowną dekoracją w tle. Dostajemy więc szczegółową i bogato udokumentowaną relację dotyczącą kolejnych szczebli wspinaczkowej drogi człowieka i solidną porcję wiedzy o wspinaczce sportowej w ogóle. Biografia Ondry będzie doskonałą propozycją zarówno dla miłośników i pasjonatów tego sportu, jak i dla wszystkich, dla których Igrzyska Olimpijskie w Tokio stanowią wspaniałą inspirację do przyjrzenia się z bliska wspinaczce sportowej. Warto zaznaczyć, że Ciało i dusza wspinacza to książka skierowana do szerokiego grona odbiorców. Zadbano w niej, by wspinaczkowi laicy nie czuli się zagubieni, co oznacza sporą dawkę banalizmu i językowej prostoty. Na końcu książki zamieszczono słowniczek pojęć wspinaczkowych. Tekst, młodzieńczy (a więc i trochę naiwny) w wyrazie, nie porywa, ale całość czyta się dobrze. Mocną stronę publikacji stanowią natomiast zdjęcia – interesujące i świetnie przybliżające świat Adama Ondry. Mówiąc krótko, to książka jak znalazł na jeden lub dwa deszczowe wieczory, która, jeśli nie nastawiamy się na zbyt wiele, może dać sporo czytelniczej przyjemności.

Recenzja i zdjęcia: Karolina Zielińska

Spodobała Ci się nasza recenzja książki Ciało i dusza wspinacza? Zobacz nasze inne artykuły, również po angielsku i ukraińsku!

Przeczytaj również: Wisława Szymborska: polska Noblistka
Przeczytaj również: “Sanah śpiewa Poezyje” – czy utwory spełniły swoje zadanie?
Przeczytaj również: Maria Konopnicka – co warto wiedzieć o polskiej poetce?
Przeczytaj również: Albert Camus – życie i twórczość
Przeczytaj również: Simona Kossak – zaklinaczka zwierząt, miłośniczka przyrody

 


👉 Znajdź ciekawe wydarzenia w naszej

>>wyszukiwarce imprez<<<

1,5 procent na kulturę

Udostępnij:


2024 © Fundacja ProAnima. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Skip to content